Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Piła - Zatrzymany zawodowy oszust ścigany listem gończym

Policjanci z Piły zatrzymali 60-letniego oszusta, który z przestępczego procederu uczynił sobie stałe źródło dochodu. Mężczyzna od ponad roku był poszukiwany listem gończym. W tym czasie oszukał kilka osób z całego kraju. Teraz wrócił do zakładu karnego z dodatkowymi zarzutami.

Zatrzymany przez policjantów z Wydziału d/w z Przestępczością Gospodarczą mężczyzna odbywał karę wieloletniego więzienia za popełnione oszustwa. Ponad rok temu wydano za nim list gończy, ponieważ nie powrócił z przepustki do zakładu karnego. W tym czasie 60-latek, który ukrywał się na terenie Bydgoszczy, zawodowo wykorzystywał swoje umiejętności wprowadzania w błąd innych osób i uczynił sobie z tego procederu stałe źródło dochodu.

Oszust w większości przypadków zamawiał usługę transportową od firm z różnych regionów kraju. Następnie w trakcie podróży prosił kierowcę o gotówkę. Kiedy ten się zgodził mężczyzna wychodził do instytucji lub firmy, w celu rzekomego załatwienia pilnej sprawy, ale nigdy już nie wracał. Podobnie oszukane zostały osoby, które przekazywału pieniądze na załatwienia formalności związanych z podjęciem pracy poza granicami kraju.

Mężczyzna w swoim działaniu był bardzo przebiegły i wyrafinowany. Stosowane metody potrafił dopasować do danej sytuacji i okoliczności. Ofiarami tak manipulowano, że były przekonane, iż przekazane pieniądze w kwocie około 300-1000 zł zostaną im zwrócone. O tym, że zostały oszukane dowiadywały się dopiero po czasie.

Nad sprawą pracowali pilscy śledczy, którzy na bieżąco zbierali i analizowali wszystkie informacje w tej sprawie. W lipcu br. mężczyzna został zatrzymany na terenie dworca PKP, kiedy przyjechał do Piły z zamiarem oszukania kolejnej osoby.

Zanim mężczyzna ponownie trafił do zakładu karnego, usłyszał 5 zarzutów oszustwa za co grozi mu dodatkowa kara 12 lat więzienia. Sprawa prowadzona przez wydział przestępczości gospodarczej pilskiej komendy ma charakter rozwojowy, dlatego policjanci nie wykluczają kolejnych zrzutów. 

 

 

Jędrzej Panglisz/PG

Powrót na górę strony